Dopiero w listopadzie gdy miałam nogę w gipsie przypomniałam sobie o tej nieszczęsnej choince. Kończyłam więc ją pomiędzy dzierganiem czapek . I skończyłam a jakże. I wtedy się okazało, że zawiera błędy :-((
A największym błędem jest to, że rozpoczęłam haft za wysoko brzegu i w trakcie pracy trochę mi się wysnuło nitek. Co okropnie wygląda w oprawie. Jedyne na wytłumaczenie mam, że była to pierwsza dużą praca , a druga w ogóle w hafcie xxx. Więc albo oprawię ją w antyramę albo pójdzie na poduszkę .
Fotki robione dopiero niedawno. Niestety jedno za ciemne a w drugim odbił się błysk od lampy :-(
Tak wygląda --