Zdążyłam w terminie ! W sierpniu ,w projekcie 12/12 temat brzmiał "Coś ze swetra"
Po przejrzeniu moich swetrów , które mi tylko zalegają w szafie okazało się , że są nijakie. Miałam fajny pomysł na torebkę, ale potrzebny był sweter z wełny , a takowego było brak. Więc wyciągnęłam z szafy córki, rozwleczony za mały o taki :
Niestety zdjęcie nie oddaje koloru rzeczywistych barw . Golfik ten jest koloru czekoladowego z jasno różowym wykończeniem .
Odcięłam rękawy i z rękawów wymodziłam o takie coś : zarękawki , mitenki ?
Jak zwał, tak zwał . Ważne , że są . Jeśli długo siedzę przy komputerze to marzną mi dłonie i palce, więc zanim zaczną grzać kaloryfery na pewno się nie raz przydadzą .Jak dziś ,gdy temperatura spadła do 15 stopni.
****
Jeszcze pokażę Wam gościa, który od kilku dni zagląda do nas systematycznie...
Zajączek przychodzi wcześnie rano na śniadanko i wieczorem na kolacyjkę :-)
Może dla osób mieszkających w domach w pobliżu lasu , to nic ciekawego, ale dla mnie mieszkającej w bloku , na osiedlu gdzie sporo psów "lata" sobie samopas widok zająca na trawniku , był i nadal jest niespodzianką :-)
*****
29 sierpnia przeczytałam na blogu u cyber Julki o Całkowicie bezużytecznym SAL' u , choć się spóźniłam( termin bowiem był do 28.08 )i nie będę brać udziału w losowaniu nagrody to pokibicuję uczestniczkom i sama sobie też przygotuję słoiczek o taki :
*****
29 sierpnia przeczytałam na blogu u cyber Julki o Całkowicie bezużytecznym SAL' u , choć się spóźniłam( termin bowiem był do 28.08 )i nie będę brać udziału w losowaniu nagrody to pokibicuję uczestniczkom i sama sobie też przygotuję słoiczek o taki :