czwartek, 29 sierpnia 2019

250. Chwalę się ;)

Witam:)

  Z powodu pobytu córki w szpitalu  ze wszystkim się spóźniam...
Więc dla odmiany dziś się czymś pochwalę.
Moje kolorowe piórko z lipca ,pokazywałam tutaj  wygrało "wyzwanie 13- w kolorach tęczy" na blogu- blog kreatywny Wygralam bon na zakupy w sklepie Świat Pasji .
Zamówiłam takie rzeczy:
Są to: dwa arkusze foamiranu ,bloczek akrylowy do stempelków, stempelek z napisem, kółeczka do breloczków i bigle do portmonetek. teraz tylko to dobrze wykorzystać :)

  Jeszcze raz bardzo dziękuję organizatorkom i Panu Dariuszowi ze sklepu, który bardzo mi pomógł gdy wynikły pewne problemy techniczne podczas składania zamówienia.

I jeszcze coś...

  Do końca lipca były zapisy na udział w wymiance kopertowej  u Czarnej Damy , a do 20 sierpnia należało wysłać koperty do osoby wylosowanej. Wiem, że osoba do której wysyłałam odebrała kilka dni temu.  Ja natomiast odebrałam swoją dziś ,więc chyba mogę już pokazać obie koperty mimo,że do końca miesiaca zostały dwa dni. 
Znowu się chwalę ;)
Tym razem temat był "koperta z sową" i dostałam tyle różności od Kasi
 

Ja przygotowałam natomiast dla Witaminki takie rzeczy: 

 I przy okazji powyższą karteczkę z sową zgłaszam do wyzwania sierpniowego u hubki ,
sierpień-błyskotki 
 zbliżenie,żeby było widać co się błyszczy ;) 
 
i banerek :


 Karteczkę zrobiłam na podstawie lipcowo-sierpniowej lekcji u
 Ewinki Nowej -"tniemy i gniemy wyzwanie 12."
 i banerek : 
 

To tyle na dziś, pozdrawiam serdecznie-Mięta :)





poniedziałek, 12 sierpnia 2019

249. Miś ze szmatek

Witam:)

  Jakis czas temu na blogu Diana Art można było się zapisać na bezpłatny kurs szycia zabawek i jeszcze można , termin upływa 14-stego sierpnia :) 
Pierwsza lekcja to prosty rysowany misio. Ja użyłam farbki do tkanin ponieważ nie miałam specjalnego mazaka, jeśli się spierze(może nie) to wtedy go wyszyję :)  
Mój wygląda tak :
Tu na fotelu balkonowym, podziwia widoki:
Plecki są z kolorowego materiału, u mnie takie paseczki:

 
 Następna lekcja to konik, ciekawe jak mi wyjdzie .


Pozdrawiam serdecznie-Mięta

czwartek, 8 sierpnia 2019

248. Książki w Lipcu.

Witam :)

  W   lipcowym wyzwaniu  "Trójki e-pik"  u Sardegny , takie były wytyczne :
1- palcem po mapie
2z polityką za pan brat
3- książka napisana w oryginale w nietypowym języku (nie po polsku, niemiecku, angielsku, francusku, rosyjsku)

Oto mój wybór: 1. 
 "Zapiski(pod)różne "-Martyna Wojciechowska

   Książka zawiera kilkanaście dłuższych notatek z podróży do różnych krajów. Każda jest o czym innym i troszke inny kraj przybliża. I tak "Kult kapcia" dotyczy  japońskiej manii  zmieniania kapci w zależnosci od pomieszczenia, są więc kapcie hotelowe do chodzenia po tamtejszych korytarzach, łazienkowe(tylko do użytku w łazience) ale również restauracyjne, pomylenie kapci to wielki nietakt. A w pokojach chodzi sie boso ;) 
  Równie interesujące są zapiski zatytuowane "Po prostu cuy" dotyczą jedzenia i dowiadujemy się,że w Ekwadorze jadają świnki morskie :(
  Natomiast  "Kanon urody" w skrócie opowiada o tym, że w  krajach rzadko odwiedzanych przez turystów są zupełnie inne wytyczne urody niż myślą Europejczycy. Książeczka nie jest jakas duża, 194 strony wielkośc zeszytowa. Czyta sie ją bardzo szybko i jest mega ciekawa :) 



2. 
"Kamerdyner"-Wil Haygood (Prawdziwa histora czarnego służącego białych prezydentów)

Fascynująca historia przemian amerykańskiej kultury od czasów segregacji do prezydentury Baracka Obamy widziana oczami czarnoskórego pracownika w Białym Domu.


     Will Haugood w 2008 roku był jednym z dziennikarzy relacjonujących kampanię wyborczą senatora Barack'a Obamy. Miał wtedy przeczucie, że on wygra te wybory.
A skoro je wygra, to on Will musi znaleźc kogoś z czasów segregacji rasowej, kogoś kto pracował w Białym Domu i dowiedzieć się, co ten doniosły moment w histori  Ameryki znaczy dla tej osoby.  Przełożony Haugooda bardzo się ździwił lecz się zgodził na szukanie jakiejś widmowej postaci.  Dziennikarz szukał, szukał aż znalazł i nie żadne widmo a żyjaca osobę -Eugene'a Allena.
 I tu zaczyna sie historia kamerdynera, trochę jakby wywiad. Eugen zaczął pracować w Białym Domu  od 1952 roku, za prezydentury Harry'ego Trumana, pierw w pokoju kredensowym, później jako pełnoprawny kamerdyner. Przy Pensylwania Avenue 1600 przepracował  trzydzieści cztery lata, pracował dla ośmiu prezydentów i nigdy nie opuścił ani jednego dnia pracy. Książka zawiera wiele wspomnień i bardzo dużo zdjęć z prywatnych zbiorów pana Allena. 
   20 stycznia 2009 roku Eugene Allen uczestniczył- na specjalne zaproszenie prezydenta- w historycznym zaprzysiężeniu  Baracka Obamy, pierwszego czarnoskórego prezydenta stanów Zjednoczonych. 
Kamerdyner ośmiu prezydentów zmarł 31 marca 2010 r w szpitalu adwentystów w Waszyngtonie przeżywszy 91 lat.
   
   W książce zamieszczono też kilka zdjęć z kadrów  fimu nakręconego na podstawie tej historii.
Wil Haygood jest współproducentem filmu "Kamerdyner"






3.
"Sztukmistrz z Lublina"- Isaac Bashevis Singer- (napisana w oryginale w języku  jidysz)Polski i amerykański pisarz żydowski tworzący głównie w języku jidysz, dziennikarz. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1978. 

  Bohaterem jest około czterdziestoletni Jasza Mazur- żyd, jednak nie prowadziwie bogobojny. Brody nie nosił, do synagogi chodził tylko dwa razy w roku, w wielkie święta i to tylko wtedy gdy był w Lublinie. Mimo, że był majętnym człowiekiem  nie był szanowany przez swoją społeczność. Był sztukmistrzem. Miał żone Esterę, ale nie mieli dzieci.Większą część roku spędzał na wojażach po kraju niż w domu.  Oczytany, inteligentny, sprytny i zuchwały potrafi sobie zjednywać ludzi z różnych środowisk.  Znał nawet wielu ludzi z bractwa złodziei. Jest też próżny, ma kilka kochanek. Z tego powodu bardzo często kłamie. Mimo to uważa się za porządnego człowieka. I ciągle mu mało i ciągle się nudzi. I często sam sobie zadaje różne pytania, ma watpliwosci co do swojego postępowania, jednak nie zamierza nic zmienić. Gdy poznaje Emilię, wdowę po profesorze, zupełnie traci dla niej głowę, gotów jest nawet popełnić przestępstwo.... 

 Jednak los ma to do siebie, że jest nieprzewidywalny i z Jaszą tak się stało, że pewne wydarzenia doprowadziły go do stanu udręki psychicznej. Za wszystko co złe nie wini jednak siebie tylko fakt, że twierdził iż jest ateistą i odszedł od wiary ojców. I następuje zmiana w człowieku... 

  Według mnie "Sztukmistrz..." to dramat nie tylko głownego bohatera ale i kobiet, które go kochały.






Pozdrawiam serdecznie-Mięta