W miniony weekend byłam w Warszawie, na hobbystycznym kursie w pracowni MagArtstudio. Kurs dotyczył pracy z Art Clay Silver. Podczas podróży zastanawiałam się jak to będzie wszystko wyglądało, rysowałam sobie projekty zawieszek jakie bym chciała zrobić. Pociąg tak telepał i trząsł , że jakieś bohomazy mi wyszły. Myślałam o osobie ,która będzie mnie uczyć. W końcu nie jestem nastolatką, może czegoś nie będę rozumieć, a może nie dokładnie zrobię i się będzie denerwować ? Pół dnia bolał mnie żołądek z nerwów ,czy podołam.
Miewam tak z nowo poznanymi osobami albo od razu dobrze się czuję w ich towarzystwie albo nie. A na domiar złego jestem z tych gadulińskich, co często z nerwów gadają jak nakręcone. Magdalena okazała się osobą bardzo miłą, serdeczną, cierpliwą i wyrozumiałą na to moje gadanie często nie na temat . Dwa dni minęły tak szybko, a ja mam jeszcze z tysiące pytani, którymi pewnie zapcham skrzynkę pracowni MagArt studio :-)
A to są moje prace, które wykonałam na podstawie moich pociągowych bohomazów, pod okiem Magdy i dzięki jej doskonałemu tłumaczeniu co z czym i jak :
Serduszko i listek zostały dodatkowo oksydowane.
Zdjęcia są autorstwa Magdaleny i są umieszczone również na Jej blogu . Zapraszam do zajrzenia i obejrzenia Jej prac :-)
Z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim zainteresowanym kursy hobbystyczne w pracowni MagArt Studio :-) Madziu jeszcze raz WIELKIE dzięki :-)