czwartek, 28 maja 2015

126 Małe postępy.. WDiC

W szydełkowaniu małe postępy, w czytaniu jeszcze mniejsze.
Córka mi się rozchorowała w sobotę i w poniedziałek biegiem do lekarza. Ogólnie wiadomo, że "kiedy pada to dzieci się nudzą.." jak w pewnej piosence śpiewali dwaj panowie. Mogę dodać, że gdy chorują to jeszcze gorzej jest. Nie dość , że się nudzą to jeszcze marudzą strasznie. A co za tym idzie mamusie nie mają czau na czytanie,chyba ze ksiażek dla dzieci. Właśnie skończyłam "Balbaryk i skrzydlate psy" Ksiażka z czasów gdy ja chodzilam do podstawówki. Zdjecie zrobię jutro to dodam.
Zapraszam do Maknety na cotygodniowe Środowe współne dzierganie i czytanie.
Pozdrawiam serdecznie-Mięta.

3 komentarze:

  1. ciekawe, bo ja tej książki nie kojarzę, a myślałam,że literaturę dziecięcą mam opanowaną perfekcyjnie :D
    dużo zdrówka dla małej- moja przez tydzien walczyła z rota wirusem- było strasznie
    miłego dnia, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne jednak, że nie ma zupełnego zastoju :) Krajewskiego lubię bardzo.

    OdpowiedzUsuń