środa, 31 lipca 2019

247. Kolorowe krzyżyki

Witam :)

  Dziś ostatni dzień lipca,więc i czas na pokazanie mojej pracy w zabawie "Hafty i przysłowia 2 seria"  u Splocika. Takie były propozycje:

1. Nawet dobre pióro kleksy robi. 
2. Otwierajmy oczy sami, zanim inni nam je otworzą.


  Ja wybrałam przysłowie pierwsze. I wyhaftowałam pióro. Moje pióro jest ptasie i kolorowe. Ptasie dlatego, że :
 " W przeszłości najczęściej używane były pióra gęsie, rzadziej droższe łabędzie, uznawane za najlepsze. W zależności jednak od warunków i efektu, jaki chciała osiągnąć osoba pisząca, sięgano czasami po pióra wron, orłów, sów, jastrzębi , a nawet indyków. Gęsie pióra były głównymi narzędziami pisarskimi od VI do XIX wieku. Po opatentowaniu w 1810 roku w Stanach Zjednoczonych stalówki, zaczęły powoli wychodzić z użycia, by ostatecznie zniknąć pod koniec XIX wieku.
(cytat z Wikipedi" 
   Natomiast kolorowe, ponieważ najwięcej i najczęściej pisali i piszą pisarze. A pisarze, którzy piszą dla dzieci  potrafią opisywać piękne kolorowe i fantastyczne historie :) Sama często sięgam po książki ,które są przeznaczone dla młodszego czytelnika :) 
Oto moje pióro:
 
i banerek zabawy 
***
Postanowiłam mój haft zgłosić również do wyzwania na blogu kreatywnym
wyzwanie 13- w kolorach tęczy 
i banerek:
 

Pozdrawiam serdecznie -Mięta




poniedziałek, 22 lipca 2019

246. Zajaczek lipcowy.

Witam :)

  Dziś kolejny haftowany zajaczek w ramach Wielkanocnego SAL-u u Tereski. Ciągle zapominam, że  termin nie jest na koniec miesiaca :/ i dlatego jestem z jednym do tyłu.
Oto i on:
 
Dobór kolorów własny.
**

I chciałam pokazać karteczki z czerwcowej wymianki u Lidzi , gdzie tematem były słonie.
Ja wysłałam taką ,do mojej imienniczki Ani .
 
Dostałam taką od Etoile
 

 W rzeczywistości wszystkie kolory są bardziej "żywe"

Pozdrawiam-Mięta :)

niedziela, 14 lipca 2019

245. "Trójka e-pik" z czerwca.

  Witam :)

Moje zaległości książkowe.

 
 
  Czerwcowe wytyczne w wyzwaniu książkowym u Sardegny  wyglądały tak:

 -coś pysznego
- młodzieżowa przygoda
- książka z więcej niż trzema wyrazami w tytule . 
Trzeba było znależć pasujące książki i je przeczytać. 

Mój wybór:
1(coś pysznego) "Cecylka Knedelek i kolorowe bale"-Joanna Krzyżanek

  Jest to książka dedykowana dzieciom. Tytułowa Cecylka i jej przyjaciółka Gąska Waleria przygotowują się do sylwestrowego balu. Książeczka oprócz sympatycznej historyjki zawiera również wiele przepisów kulinarnych, które przy małej pomocy osoby dorosłej, dzieci mogą przygotować same. Między innymi  -Melonowe Lody lub ciasto Maślankowiec.


 
2(młodzieżowa przygoda) 
W tej kategori mój wybór padł na książkę z mojego dzieciństwa, o przygodach Tomka Wilmowskiego. 
"Tomek w krainie kangurów"-Alfred Szklarski
 
  Jest to pierwsza część cyklu o przygodach nastoletniego chłopca. W 1902 roku Polska była pod zaborami, a Warszawa należała do zaboru carskiego. Tomek po  nagłej śmierci swojej matki wychowywany był przez wujostwo Karskich ponieważ jego ojciec uznawany za wroga Cesarstwa Rosyjskiego musiał uciekać z kraju. Mimo, że chłopiec był bardzo zdolnym uczniem uznawany był przez nauczycieli za "polskiego buntowszczyka". Wówczas jedynym dopuszczalnym językiem  w szkołach Warszawy był rosyjski.  Wszystko się  zmienia gdy pewnego dnia do państwa Karskich przyjeżdza Jan Smuga. Okazuje sie, że jest przyjacielem ojca Tomka i przyjechał w jego imieniu.  Chłopiec wyrusza na spotkanie ojcu, a potem razem z nim w podróż życia, do mało znanego kraju jakim jest Australia by łowić żywe zwierzęta do ogrodów zoologicznych. O przygodach w Australi nie będę pisała, ponieważ bym całą książkę streściła a nie o to przeciez chodzi. Wspomnę jedynie, że jeszcze podczas podróży statkiem, specjalnie przygotowanym do przewozu dzikich zwierząt Tomek ratuje komuś życie. Dzięki niemu też  Aborygeni zgadzają sie pomóc w łowach na kangury. 

  Mimo,że w obecnych czasach takie książki być może nie są popularne to jednak dla mnie była to duża przyjemność przeczytać ją kolejny raz:)


 3(książka z więcej niż trzema wyrazami w tytule )
"Nie głaskać kota pod włos"-Krystyna Boglar



 
  Ta książka została wydana w 1978 roku. I jej treść umiejscowiona jest w realiach PRL-u . 
Opowiada o perypetiach w rodzinie Leśniewskich, do której należą: rodzice ,12-sto letni Leszek, rok młodsza Agnieszka i siedmioletnie bliźniaki-Paweł i Beata zwane zazwyczaj jako Bąble. W rodzinie dochodzi do dużego zamieszania i różnych śmiesznych wydarzeń gdy pani Leśniewska postanawia studiować w systemie dziennym pedagogikę połaczoną z psychologią.

"- Chcę się zająć trudnymi dziećmi.Tymi, które....
..Trudnymi? -Pięć par oczu zawisło na twarzy tej, która podjęła tak heroiczną decyzję.
... Bąble spojrzały na siebie i nagle niebiański usmiech rozjaśnił pucołowate buzie.
-To są dzieci jeszcze od nas trudniejsze ? -Paweł w zachwycie walnąl łyżeczka w musztardę..."

Jeszcze większy rozgardiasz następuje gdy przyjeżdza z wizytą ciocia Tosia. Natomiast Bąble postanawiają iść na wywiadówkę na uczelnię, gdzie uczy się ich mama.

Ta książka została w tamtych  latach również zekranizowana jako miniserial pod tytułem"Rodzina Leśniewskich", gdzie rolę mamy zagrała-Krystyna Sienkiewicz ,
 a córki Agnieszki -trzynastoletnia wówczas Agata Młynarska. 

Oczywiście ksiażki te "lecą"również na listę Wyzwanie czytelnicze 3650 
Pozdrawiam serdecznie -Mięta





środa, 3 lipca 2019

244. Czerwcowe hafciki.

Witam :)

   Ostatnio miałam nie po drodze z internetem. Zrobiłam sobie "urlop" od internetu  i malowałam sama łazienkę :)  Dlatego z kilkudniowym poślizgiem pokazuję moje hafty czerwcowe. Niestety tylko dwa.

   Pierwszy wykonany do zabawy u Splocika, w ramach drugiej edycji - "Hafty i przysłowia"

Takie były  czerwcowe propozycje :
1. Lwu nie jest potrzebna lisia chytrość.
2. Można doprowadzić konia do wodopoju, ale nie można zmusić go do picia. 


Mój wybór padł na przysłowie numer dwa. I moja praca : 

Moje koniki zamiast do wodopoju wolały pobiegać ;)
***
  Druga praca to czerwcowy zajączek, wykonany w ramach wielkanocnego SAL-u , u Tereski .
Jest to już mój czwarty zajączek, kolory mojego wyboru.

 

To tyle na dziś.

Pozdrawiam serdecznie -Mięta :)