środa, 19 października 2022

479. Książkowo filmowe rozmyślania przy kawie.

 Witam :) 



   Pijąc dzisiaj kawę sprawdzałam komentarze pod ostatnim wpisem z zakładką, w którym nadmieniłam, że nie czytałam "Wichrowych wzgórz", a film nie do końca przypadł mi do gustu.  I Urszula97 w komentarzu napisała, że jej się podoba zarówno książka jak i film. I jakoś tak mnie wzięło i naszło rozmyślanie o ulubionych książkach i ich ekranizacjach...

     Powyższej książki nie przeczytałam. Kiedyś dawno temu, gdy nadawano co jakiś czas film "Przeminęło z wiatrem"( powieść Margaret Mitchell ) myślałam, że to będzie coś w podobnym typie i niestety się pomyliłam(chociaż w obu pozycjach doskonale są ukazane portrety psychologiczne postaci) Próbowałam ale nie dałam rady. Za bardzo irytowali mnie bohaterowie, a ten młody Cygan wręcz przerażał. Poprawnie teraz byłoby raczej napisać chyba Rom, ale czy wtedy ktoś używał takiej nazwy ? Czasem tak bywa, że jakaś książka nie porywa i już ,więc nie przeczytałam. Ale kto wie, może kiedyś dam jej szansę.

 Co do ekranizacji, sprawdziłam w Wikipedii, że są aż cztery. I niestety nie pamiętam, którą oglądałam. Nie zwracam bowiem uwagi na to jacy aktorzy wcielają się w poszczególne role tylko na akcję. Chyba, że chodzi o mojego ulubionego bohatera - Herkulesa Poirot'a, którego zagrał fenomenalnie David Suchet. :) :)

    Są na szczęście i takie powieści, które podobały mi się podczas czytania i ich ekranizacje też mi się podobają. 
 Hym...może z dziesięć tytułów podam ? W kolejności jak mi się przypomni :) 
  1. Wszystkie ekranizacje książek Agathy Christie :) 
2."Hobbit,czyli tam i z powrotem",-J.R.R Tolkien
 I tu wielkie brawa dla reżysera. Na podstawie niewielkiej liczącej trochę ponad 300 stron książki, stworzono filmową trylogię:"Hobbit-Niezwykła podróż", "Hobbit-Pustkowie Smauga", Hobbit-Bitwa pięciu armii" To się dopiero nazywa mieć wyobraźnię : ) To jeden z nielicznych wyjątków gdzie film jest ciekawszy niż książka ;)
3."Władca Pierścieni"-J.RR.Tolkien -kontynuacja wydarzeń z Hobbita. Powieść składa się z sześciu części.Wydana po dwie w jednym tomie.  Ekranizacja również jest trylogią" Drużyna pierścienia","Dwie wieże","Powrót króla" 
 Inne:.
4. Rebeka" -Daphne du Maurier. Świetna powieść, choć nie wiadomo, kto jest narratorką. Wersji kinowych kilka.  Najsłynniejsza(niekoniecznie ponoć najlepsza) pochodzi z 1940 roku, jej reżyserem był Alfred Hitchock 
5. Dziwne Losy Jane Eyre"- Charlotte Bronte , wersji filmowych  z osiem. Ja oglądałam wersję z 1997 r
6." Diuna"-Frank Herbert -Ekranizacja 1984. Film z 2011 opisuje połowę pierwszego tomu.
7."Ojciec Chrzestny"- Mario Puzo I adaptacja filmowa z 1972
8."Szkarłatna litera" -Nathaniel Hawthorne 
Wiem, że są trzy ekranizacje. Widziałam z 1973
9. "Alicja w krainie czarów"-Charlesa Lutwidge’a Dodgsona, który opublikował ją pod pseudonimem Lewis Carroll. - jest kilka ekranizacji .Moja ulubiona jest z  2010 roku.
10 . " Nędznicy "-Viktor Hugo , kilka ekranizacji i serial na Netflixie. Ja oglądałam wersję z 1998 r
    I jest dziesiątka :) Jakby tak dłużej siąść i się zastanowić to pewnie jeszcze coś by mi się przypomniało....
Przecież jeszcze polskich pisarzy wcale nie wymieniłam. a jest z kilku. Ale to może innym razem.
  Rozpisałam się jak nigdy...to przez ten deszcz co pół dnia padał. Teraz słonko świeci, a ja muszę się obowiązkami zająć...
   Moi mili goście, może napiszecie mi, czy macie taką ulubioną książkę/ki, której adaptacja filmowa wcale się wam nie podobała, lub wręcz przeciwnie  ?
 

Pozdrawiam serdecznie -Mięta :)
Ps.
Jeszcze mi się przypomniały takie tytuły :
"Skazani na Shawshang"-film, na podstawie opowiadania Stephena Kinga , "Cienka czerwona linia", "Milczenie owiec", " Król szczurów"..
Idę już, bo nic nie zrobię co miałam zrobić dziś :p
Pa :)

 

16 komentarzy:

  1. Od młodości do dzisiaj uwielbiam " Nad Niemnem ", wszystkie "Anie z Zielonego Wzgorza", i " Wierna rzeka ", jest tych pozycji więcej. Miłego popołudnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wierna rzeka" i Salomea Brynicka...zapomniałam o tej książce, a lubiłam:) Myślałam o "Nad Niemnem" i Panu Tadeuszu", żeby w notatce o naszych rodzimych pisarzach wymienić :)

      Usuń
  2. Adaptacje filmowe (według mnie) najczęściej kompletnie się różnią od książek - czy to pod względem dobranych aktorów do ról, czy też ze względu na przebieg akcji. Ale jest taki serial, który jest prawie idealnym odzwierciedleniem książki - "Duma i uprzedzenie" z 1995 roku z Colinem Firth'em. Chyba nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak świetną ekranizacją książki. Książkę i serial lubię jednakowo i raz na jakiś czas z przyjemnością do nich wracam.
    Film, który uważam za mistrzostwo, a który jest o wiele lepszy od powieści, to "Ziemia obiecana" Wajdy. Tam wszystko jest rewelacyjne - od najmniejszej epizodycznej roli po muzykę, która wprawia mnie w niepokój. Książkę czytałam po obejrzeniu filmu, więc miałam już narzucony obraz postaci, ale czytając powieść, ze zdziwieniem stwierdziłam, że autor kompletnie inaczej je przedstawił niż Wajda. Tak czy inaczej film jest dla mnie arcydziełem.
    Wymienię tylko tyle, bo miejsca nie starczy ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, "Duma i uprzedzenie"- zapomniałam zupełnie o tej powieści :) "Ziemia obiecana " książkę posiadam własną :) W reżyserii Wajdy podobał mi się też "Popiół i diament" ze Zbigniewem Cybulskim. O książkach można by dyskutować po blady świt. Zawsze jakiś temat można ciekawy można znaleźć :)

      Usuń
  3. "Nędzników" uwielbiam zarówno w wersji książkowej jak i filmowej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie są to moje klimaty, zresztą TV mało oglądam bo uważam że to straszny pożeracz czasu choć zawsze się staram coś w tym czasie robić. Z zasady nie oglądam ekranizacji jak czytam książkę, bo uważam że ekranizacje znacznie odbiegają od oryginałów w książkach. Ale jak ktoś lubi tak spędzać czas to jego wola.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację :) Ja lubię ciekawy film obejrzeć a i tak w tym czasie coś dłubię na szydełku ;) A ekranizację książek oglądam, z ciekawości czy choć trochę aktorzy są podobni do mojego wyobrażenia ;) Gatunków literackich jest tak dużo, że każdy znajdzie swoje ulubione tematy.

      Usuń
  5. Poza wymienionymi przez Ciebie, kocham Anię z Zielonego Wzgórza, Harrego Pottera, Olive Kitteridge i Jesienną miłość (Szkołę uczuć). Chyba zima będzie czasem powtórek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He,he zapomniałam o takich książkach jak Hary Potter i Piotrusiu Pan ;)

      Usuń
    2. "Olive Kitteridge" nie miałam styczności ani z książką ani z filmem. Może dlatego,że jest opisana jako dramat a ja takie niekoniecznie;) A o Ani i Harrym zwyczajnie zapomniałam , a lubię :(

      Usuń
  6. "Zaklinacz koni" - zakończenie filmu nieco różni się od książki, ale warto obejrzeć.
    "Ania z Zielonego Wzgórza", ekranizacja z 1985 roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zaklinacz koni" nie znam. Może w bibliotece maja :)

      Usuń
  7. Jest mnóstwo ekranizacji książek, oprócz twojej pierwszej 2 ja dodałabym jeszcze "Ogniem i mieczem" "Pan Wołodyjowski" "Zemsta" mój ukochany "Potop" resztę Dziewczyny już wymieniły;) Kocham książki, ale dla nich trzeba poświęcić trochę czasu (u mnie godzinka przed snem) a oglądając filmy zawsze mogę posztrykować:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację twoje wymienione ekranizacje są super. Przypadkiem tak wyszło, że nie pisałam o polskich pisarzach :)

      Usuń
  8. Moja ulubiona książka to "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa i uwielbiam jej adaptację - serial rosyjski z 2005 roku.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń