Witam :)
Pierwsza przeczytana w tym roku książka to :
Przeczytana na czytniku - 514 stron
Jest to pierwsza część serii uznawanej za młodzieżową.
Główną bohaterką jest największa zabójczyni królestwa Adarlan. Została zdradzona(tak przypuszcza), złapana i skazana na dożywocie w kopalni soli, gdzie ludzie zmuszani są do katorżniczej pracy w okropnych warunkach. Wielu nie przeżywa roku. Celaena, takie bowiem nosi imię, dostaje szansę na wolność. Musi wziąć udział w turnieju na obrońcę króla lub długo w kopalni nie pożyje. A jeśli wygra turniej to po kilku latach wiernej służby uzyska wolność. Chyba od razu wiadomo co wybierze ? Dopiero po dłuższej chwili odkrywamy, że dziewczyna ma zaledwie 17 lat .
I tu taki mały zgrzyt...siedemnastolatka mistrzynią w takim fachu ??
Zabójczyni trafia na królewski dwór gdzie ma odbyć się turniej poprzedzony przygotowaniami. Poznajemy dworskie życie pełne intryg oraz innych kandydatów do głównej wygranej. Celaena codziennie ćwiczy i ciągle jest pilnowana przez straż. Między nią a następcą tronu coś zaczyna iskrzyć, równocześnie dowódca straży nie wie czy ją lubi czy nienawidzi. Wszystko w miarę się jakoś układa do czasu gdy dochodzi do brutalnych morderstw na uczestnikach turnieju...nikt nie jest bezpieczny. Jeszcze dodam, że i magia jest obecna...
Mimo, że główna bohaterka momentami zachowuje się bardzo naiwnie, książkę fajnie się czyta. Akcja jest wciągająca, a postacie są dobrze scharakteryzowane. Opis walki podczas turnieju czyta się z zapartym tchem.
Przeczytana w ramach styczniowego wyzwania Trójka e-pik
w temacie nowy początek .
***
Ta książka pasuje też do kilku wytycznych w wyzwaniu u Czarnej Damy
Pozdrawiam serdecznie -Mięta :)
Oj tam, oj tam, przecież to fantastyka,a jak dziewczyna szkoliła się od przedszkola, to i mistrzynią może być. Powodzenia w wyzwaniu 🙂
OdpowiedzUsuńMimo wszystko jest fajna i chyba sie pokuszę o następne tomy :)
Usuńa mnie zaintrygowałaś tą książką:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńW tym trudnym pandemicznym czasie czytanie książek jest dla nas jedynym ratunkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Dlatego lubię fantastykę...pozwala uciec od codziennych problemów, tych małych własnych i tych światowych.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń