poniedziałek, 6 maja 2019

238. Zaległości kwietniowe.

Witam:)

       W kwietniu niestety nie zdążyłam ze wszystkimi zabawami, czasem tak bywa. Będę po trochu nadganiać.
    Pierw chciałam pokazać świąteczny hafcik w ramach zabawy u Xgalaktyki2 . Skończyłam go w weekend majowy i w zasadzie mogłabym  go podpiać pod majową żabkę, ale to chyba by było małe oszukaństwo.
 Bez kreseczek: 
I skończony:
                                                                                                                 
Mam też z sal'owym zajączkiem, tam mi jeszcze ciut zostało, pokażę go na dniach.

***
    Następne zaległości są książkowe.
W ramach wyzwania "Trójka-e pik" , o którym pisałam tutaj  doczytałam :
jako 2. Książka z motywem sztuki  - "Pasja życia" Irving Stone
 Jest to powieść bigraficzna o Vincencie van Goghu. Poznajemy go jako młodzieńca lat dwadzieścia jeden pracującego jako sprzedawca w galeri sztuki z dobrymi zapatrywaniami na przyszłość i szaleńczo zakochanego w pewnej pannie Urszuli. Niestety owa panna nie odwazejemniała tego uczucia wcale. A wręcz jej odmowa doprowadziła do załamania młodego człowieka i skierowaniem go na ciężko wyboiste drogi przyszłości.
     Książka ta podzielona jest na rozdziały, z których każdy jest zatytuawany miejscami aktualnego zamieszkania przez Vincenta. I tak poznajemy go w Londynie, aby później obserwować jego życie w nędzy wśród górników w Borinage gdzie pracował jako kaznodzieja. tam zaczyna rysować. Choć znał biegle klka języków obcych  nie miał żadnego wykształcenia plastycznego. Pierwsze jego prace są w mrocznych,burych kolorach. Póżniej będzie Haga i Nuenen, potem Paryż. Miasto sztuki, mekka malarzy. Vincent poznaje wielu słynnych ludzi z tamtego okresu między innymi Emila Zolę,Paula Cezana ..interesuje się impresjonizmem, obserwuje innych malarzy, szuka swego stylu,ciągle ćwiczy. 
   Jego rysunki i obrazy były zawsze inne, inne niż zakładały owczesne szkoły czy moda. Ludzie wtedy nie mogli ich zaakceptować, nie rozumieli ich przesłania. Nawet malarze od których starał się uczyć mówili"czy doprawdy jesteś tak nieudolny, Vincencie, że nie potrafisz odtworzyć jasno i wyraźnie jednej linii?"  Vincent jednak postanowił wyjechać z Paryża,szukał miejsca gdzie powietrze będzie tak przejrzyste jak w japońskich sztychach i gdzie bedzie tylko słońce. Miał zamiar wyjechać do Afryki, jednak wybrał Arles. To tam obciął sobie ucho , i tam namalował słynne "Słoneczniki". I również tam zaczęto podejrzewać u niego początki choroby psychicznej. 
   Dzięki pisarzowi możemy w pewnym sensie obserwować  zmagania Vincenta z życiem
 i samym sobą. Jego ciagłą samotność, brak zrozumienia i miłości,
której tak pragnął. Jego bezsprzeczny geniusz na granicy szaleństwa, dziecinna wręcz wiara w dobro. I bezwarunkową braterską miłość i wsparcie aż do ostatnich dni. Gdyby nie Teo, młodszy brat Vincenta, prawdopodobnie umarłby, zapomniany w nędzy i z głodu . 
Według mnie tylko dzięki niemu , współczesny świat może nadal podziwiać pełne słońca, słoneczniki.

jako  1. Ciało w roli głównej (książka z częścią ciała w tytule) - "Upiorna dłoń" Jonathan Carroll 

 


   Jest to zbiór opowiadań ,sporo z nich można zaliczyć do fantastki. 
Każde opowiadanie jest o czym innym. Jednak wszystkie łączy przemijanie , delikatnie lub mocno zauważalna śmierć. Wyciąga na światło dzienne mroczną stronę ludzkiej natury. W specyficzny sobie groteskowy sposób. 
      Jedno z opowiadań "Mój zundel" opisuje człowieka, dość zamożnego, który w imię przyjażni godzi się zaopiekować psem swojej przyjaciólki przez kilka miesięcy. Jest to bardzo rzadka rasa, wokół której narosła legenda jakoby gdy skończą sześć miesięcy wyczuwały wilkołaki. Oczy tych piesków robią się wtedy jaskrawożółte...
       Natomiast w opowiadaniu "Pokój Jane Fondy" mamy obraz współczesnego piekła i diabła w garniturze z górnej półki.

Na dziś tyle. Pozdrawiam serdecznie-Mięta


                                                  

6 komentarzy:

  1. Uroczy miś :) Mam w planach go wyszyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam hafty z tymi miśkami :) a co z niego będzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam go dać na bombkę, ale wyszedł ciut za duży na taką co mam. Więc myślę nad przeznaczeniem :)

      Usuń
  3. Hej podaję email i proszę o adres do wysyłki daria.krys@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Misiaczek jest przesłodki ^^ pięknie Ci wyszedł. Vincent van Gogh jest bardzo ciekawą postacią więc chętnie bym o nim przeczytała ale jeszcze bardziej kusi mnie ten zbór opowiadań, coś w moim klimacie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny haft :) będzie śliczna kartka :)

    OdpowiedzUsuń